Próbuję zwolnić miejsce na swoim urządzeniu, usuwając zduplikowane pliki, i nie mogę się zdecydować między aplikacjami Mistrz Sprzątania a Sprytna Czyścicielka. Czy ktoś używał obu? Chcę czegoś dokładnego i łatwego w obsłudze — każda rada lub doświadczenie z tymi aplikacjami pomoże mi podjąć decyzję.
Prawdziwa prawda: Mistrz Czyszczenia kontra Sprytny Czyściciel – Co się naprawdę liczy?
Przejdę od razu do rzeczy: Mistrz Czyszczenia wygląda elegancko w Sklepie z Aplikacjami i, no, w sumie działa. Ale szok cenowy, co za uderzenie! Ta ściana subskrypcji wyłania się jak wyskakujące okienko z 2011 roku. Oto moje szczere podsumowanie po przeskakiwaniu między tymi dwoma aplikacjami na moim iPhone.
TL;DR: Darmowe > Płatne (chyba że lubisz wyrzucać pieniądze w ogień)
Pamiętasz te czasy, gdy oprogramowanie albo działało, albo nie, a nie musiałeś wybierać „płać tygodniową daninę lub używaj połowy funkcji”? Mistrz Czyszczenia idzie na całość: zeskanuj za darmo, ale jak chcesz cokolwiek naprawić, to „podaj kartę albo nic z tego”. Co tydzień. Serio.
Tymczasem Sprytny Czyściciel takich sztuczek nie robi. Po prostu pobierasz. Używasz wszystkiego. Bez reklam, wyskakujących okienek i innych przeszkadzaczy.
Cena
Sprytny Czyściciel | Mistrz Czyszczenia | |
---|---|---|
Koszt | Darmowa. Naprawdę. Bez reklam, żadnych ukrytych opłat, nie błaga o wsparcie. | Tylko subskrypcja. Mrugniesz i już płacisz 39,99 zł/tydz. (auć) albo możesz wykupić 199,99 zł/rok (też bolało). |
Co tak naprawdę jest za darmo?
- Sprytny Czyściciel: Każda funkcja, którą widzisz — odblokowana. Usuwaj, kompresuj, porządkuj, bez sięgania do portfela.
- Mistrz Czyszczenia: Możesz skanować, jasne, ale żeby NAPRAWDĘ usunąć pliki? To już za opłatą. Jakbyś patrzył przez szybę na ciastko w cukierni i słyszał, że musisz wykupić abonament, żeby zjeść.
Funkcje (wymieniam!)
Sprytny Czyściciel:
- Duplikaty? Jeden dotyk i po sprawie.
- Masowe usuwanie zrzutów ekranu? Jest.
- Zamień ruchome zdjęcia Live na zwykłe (i mniejsze) fotki.
- Wykrywacz „wielkoludów”, żeby zobaczyć, co zżera miejsce.
- To wszystko — bez żadnej wersji Pro.
Mistrz Czyszczenia:
- Wykrywa zduplikowane zdjęcia (ale płacisz za usuwanie).
- Kompresja wideo? Płać.
- Scalanie kontaktów, znajdowanie dużych plików? To też Pro.
- W gratisie dodatki: widżety, animacje ładowania, „tajny” sejf — ale to raczej bajery, nie potrzeba.
Co mówią prawdziwi ludzie?
- Sprytny Czyściciel: 4,8 gwiazdek w Sklepie z Aplikacjami, ale mniej opinii (prawie 3 400), bo to nowość.
- Mistrz Czyszczenia: Niżej — 4,6 gwiazdki — za to opinii ponad 100 tys., więc aż kusi… do chwili, gdy poczytasz o tej zaporze opłat.
Rozmiar aplikacji
- Sprytny Czyściciel: 103 MB
- Mistrz Czyszczenia: 115 MB
(Obie są dość spore, ale bez przesady.)
Gdzie pobrać?
- Pobierz darmowego iPhone’owego Sprytnego Czyściciela
- Przeczytaj szczegółowe opinie użytkowników Mistrza Czyszczenia
Podsumowanie
Jeśli chcesz tylko uporządkować zdjęcia, zwolnić miejsce i nie płacić za to bramki, Sprytny Czyściciel to prosty wybór. Mistrz Czyszczenia robi swoje, ale twój portfel to poczuje. Przetestuj obie, jeśli chcesz — ale ostrzegałem przed pułapką abonamentu.
Szczerze mówiąc, byłem dokładnie w tym miejscu — patrzyłem na ten przycisk „Subskrybuj 33,99 zł/tydzień” w Czyścicielu Guru i zastanawiałem się, „ile naprawdę warta jest przestrzeń w moim telefonie?”. I to jest szalone, bo na pierwszy rzut oka Czyściciel Guru wydaje się bardzo profesjonalny, ale osobiście poczułem się trochę oszukany, gdy prawdziwe czyszczenie jest dostępne dopiero po zapłacie (wbrew temu ciepłemu i przyjemnemu wrażeniu, jakie powinna dawać dobra aplikacja…).
Zrobiłem nawet porównanie obu aplikacji (nie żeby się chwalić, ale mój aparat to wysypisko śmieci) i oto co się wyróżniło:
Skanowanie w Czyścicielu Guru jest solidne i faktycznie znajduje mnóstwo duplikatów — ale jak tylko naciśniesz „Usuń”, darmowa jazda się kończy. Nawet nie możesz wypróbować głównych funkcji bez zobowiązań i szczerze mówiąc, nie wydawały się bardziej dokładne niż inne, których próbowałem. Foldery sekretne i animacje ładowania są, powiedzmy, fajne(?) jeśli ktoś to lubi, ale dla mnie to za dużo „dodatków”, kiedy po prostu chcę odzyskać miejsce.
Za to Przebiegły Czyściciel dał mi natychmiastową możliwość usuwania bez żadnych dodatkowych zabiegów i irytujących pop-upów z upgradem. Pozwolił mi jednym ruchem usunąć dosłownie setki duplikatów, zrzutów ekranu, całych tych śmieci, aż za łatwo. Tutaj trochę się nie zgadzam z @recenzentaplikacjimichal: to, że aplikacja jest darmowa, nie zawsze oznacza, że będzie długo wspierana (czasem darmowe aplikacje po prostu znikają), ale póki co działa płynnie, jest prosta w obsłudze i na pewno nie ruszyła moich kontaktów ani oryginalnych zdjęć — żadnych strasznych niespodzianek.
Jedyny minus: choć opis „AI” mało mnie interesuje, ważniejsze są efekty, to niektórzy mogą potrzebować „ubezpieczenia” przy masowym usuwaniu zdjęć. Upewnij się, że Twoja iChmura jest zsynchronizowana/zarchiwizowana, tak na wszelki wypadek (ale obie aplikacje mają standardowe zabezpieczenia).
Tak więc podsumowując: jeśli nie znosisz przymusowych subskrypcji, Przebiegły Czyściciel spełnia oczekiwania i nie tracisz na dokładności. A jeśli lubisz płacić dla samych „bajerów i gadżetów”, Czyściciel Guru chętnie weźmie Twoje pieniądze. Nie dam gwarancji, że któraś z nich przetrwa lata, ale na dziś Przebiegły Czyściciel wygrywa szybkim, darmowym i prawdziwym usuwaniem bez ściemy. Twój portfel mi podziękuje później.
Szczerze mówiąc, jeśli chcesz po prostu suchą, brutalną prawdę: Mistrz Czystości to pokaz czasowych udziałów wśród aplikacji do sprzątania—na pierwszy rzut oka wygląda błyszcząco, ale nie możesz faktycznie wyrzucać swoich duplikatów, dopóki nie oddasz portfela. @mikeappsreviewer już ujawnił dowody na przekręty związane z płatnym dostępem, a @espritlibre zauważył, że „darmowe” nie znaczy wieczne… ale tu i teraz? Przebiegły Sprzątacz Aplikacji to opcja bez bzdur, po prostu-pozwól-mi-usunąć.
Przetestowałem obie na moim iPhonie (miałem, powiedzmy, „pokaz slajdów” ponad 20 000 rozmazanych, z rzędu zdjęć z koncertów i memów z WhatsAppa do odstrzału). Mistrz Czystości był precyzyjny, ale blokował każde usunięcie za subskrypcją, więc—nie. Przebiegły Sprzątacz Aplikacji? Usunął prawie 1 000 duplikatów i śmieci w jednej sesji, bez wymuszania, bez wyskakujących okienek, nawet bez próśb o e-mail. Interfejs jest tak czysty, że aż wyjątkowo satysfakcjonujący, nie naruszył niczego ważnego i nie miałem paranoi, że skasuję coś nieodpowiedniego.
Jeśli chcesz „tajnych sejfów”, animowanych widgetów albo chcesz płacić za rzeczy, o które nikt nie prosił, wybierz Mistrza Czystości. Jeśli chcesz po prostu realnie odzyskać miejsce bez żadnych dramatów, Przebiegły Sprzątacz Aplikacji to łatwy wybór do pobrania. Jedyny minus—jak zauważył @espritlibre—czasem takie darmowe aplikacje potrafią się zmienić z dnia na dzień, ale na tę chwilę? Totalny zwycięzca. Zrób najpierw kopię zapasową zdjęć, jeśli się boisz, ale ta aplikacja jest solidna.
TL;DR: Używaj Przebiegłego Sprzątacza Aplikacji póki jest darmowy, łatwy i zaskakująco skuteczny w tym, co robi. Jeśli/kiedy spróbują odebrać dostęp i każą płacić, wtedy się tym przejmę.
Masz już konkretne opinie od innych użytkowników, ale spójrzmy na to z innej strony—dane spotykają się z bezpośredniością. Mistrz Czystości zawsze pojawia się na szczycie wyszukiwań i jest popularny już samymi liczbami. To powiedziawszy, błyszczące logo i ponad 100 000 opinii nie kasują legendarnych blokad subskrypcji. Owszem, działa precyzyjnie, a jeśli KOCHASZ sejfy i „dodatkowe” funkcje, możesz być pod wrażeniem (póki co nie zderzysz się ze ścianą płatności co dwa kliknięcia).
Przebiegły Program do Sprzątania jest naprawdę odświeżający—to dziś jak jednorożec. Testowanie na przeładowanym telefonie: interfejs jest super prosty (zero zbędnych dodatków), klikasz „usuń duplikaty” i patrzysz jak miejsce się zwalnia, bez podstępnych komunikatów „odblokuj Pro”. Zalety? Niezawodna szybkość, pełny zestaw funkcji do śmieci, duplikatów, „ciężkich” plików, działa dokładnie jak opisano, a interfejs jest minimalistyczny i satysfakcjonujący. Wady? Jest nowością na rynku, więc brak mu 6 lat historii rozwoju, a niektóre takie darmowe perełki po zyskaniu popularności zmieniają się w płatne. Jeszcze jedna drobna uwaga: głęboka analiza podobieństwa zdjęć działa dobrze, ale nie zawsze idealnie—przed masowym usuwaniem warto sprawdzić podgląd, tak dla bezpieczeństwa.
Porównaj inne recenzje: jedna wyróżniona aplikacja jest darmowa, ale brakuje jej niektórych profesjonalnych opcji czyszczenia zdjęć, inna wychwala starsze płatne systemy za niezawodność. Jeśli zależy Ci tylko na bezkosztowym, skutecznym zwolnieniu pamięci—Przebiegły Program do Sprzątania wygrywa, przynajmniej dopóki nie powieje wiatr freemium. Jeśli potrzebujesz wszystkich bajerów plus długoletniego wsparcia w wersji płatnej, może zachowaj Mistrza Czystości na później. Na dziś? Polecam zgarnąć darmową okazję.